przerwa w drodze do pracy

Pracownik zgłosił się do pracodawcy w kołnierzu ortopedycznym zeznając, iż wracając z pracy był uczestnikiem kolizji samochodowej, w wyniku której doznał urazu. Poszkodowany skończył pracę o 14.00 i odbierając po drodze ojca z pracy (pracuje w szpitalu), ok 14.40 był uczestnikiem kolizji samochodowej, do której doszło nie z jego winy. Problem tkwi w tym, iż odbierał po pracy również siostrzenice z przedszkola nie najkrótszą drogą do domu, a dopiero potem ojca z pracy. Czy w obliczu takich okoliczności można uznać to zdarzenie za wypadek w drodze z pracy?

Pracownik uległ wypadkowi. Rano po opuszczeniu mieszkania pracownica wsiadła do własnego samochodu i kierowała się do swego zakładu pracy, jednak w związku z koniecznością pobrania z bankomatu gotówki skierowała się po drodze do najbliższego bankomatu. Wysiadła na parkingu tuż obok bankomatu, pobrała pieniądze i w drodze do auta schodząc z krawężnika na poziom ulicy obcas zablokował jej się między kostką brukową i doznała urazu podudzia. Pobierane pieniądze przeznaczone były przeznaczone na opłaty dokonywane w kasie zakładu pracy – spłata pożyczki. Była to droga najkrótsza, najdogodniejsza i zachowana w czasie. Czy w świetle opisanych okoliczności zdarzenie należy uznać jako wypadek w drodze do pracy?